11
Najnowsza aktywność

Jak rosyjska propaganda grozi Zachodowi eskalacją i bankructwem. W ostatnich tygodniach zaobserwowano wzrost intensywności prokremlowskich przekazów medialnych, które próbują kształtować zafałszowany obraz relacji Rosji z Unią Europejską w kontekście wojny w Ukrainie. Przykładem takiej narracji jest materiał propagandowy pod tytułem: „Podżeganie do konfliktów na naszych granicach dopiero się zaczyna”. W poniższym artykule przeprowadzono analizę najważniejszych motywów ideologicznych i retorycznych obecnych w tym przekazie.

3

Najnowsza aktywność

Jak rosyjska propaganda grozi Zachodowi eskalacją i bankructwem. W ostatnich tygodniach zaobserwowano wzrost intensywności prokremlowskich przekazów medialnych, które próbują kształtować zafałszowany obraz relacji Rosji z Unią Europejską w kontekście wojny w Ukrainie. Przykładem takiej narracji jest materiał propagandowy pod tytułem: „Podżeganie do konfliktów na naszych granicach dopiero się zaczyna”. W poniższym artykule przeprowadzono analizę najważniejszych motywów ideologicznych i retorycznych obecnych w tym przekazie.

Straż Bałtycka NATO na celowniku rosyjskiej propagandy

Rosyjska propaganda reaguje zastraszaniem i dezinformacją na projekt powołania Straży Bałtyckiej i odbywający się w Helsinkach szczyt ośmiu nadbałtyckich krajów NATO. NATO ogłosiło utworzenie tzw. Straży Bałtyckiej, której celem będzie zapewnienie bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego. W ramach tej inicjatywy liczba okrętów patrolujących akwen zostanie zwiększona, a dodatkowo przestrzeń powietrzna będzie monitorowana przez samoloty i drony. Głównym zadaniem nowo powołanej formacji ma być ochrona strategicznej infrastruktury, w tym podmorskich kabli telekomunikacyjnych i energetycznych, co ma zapobiegać aktom sabotażu.

Monitowaliśmy działania rosyjskiej propagandy, która intensywnie promowała manipulację i dezinformację dotyczącą sytuacji na Bałtyku. Komentarz analityczny poświęcamy jednej z odsłon ataków propagandowych – “publikacji” o rzekomym „blokowaniu rosyjskiej floty na Bałtyku przez NATO”.

Omawiany materiał jest przykładem propagandy, której celem jest wywołanie niepokoju, nieufności i poczucia zagrożenia wśród odbiorców (zwłaszcza w rosyjskim społeczeństwie). Przekaz wpisuje się w klasyczny schemat propagandy rosyjskiej, budując narrację o zbliżającej się „wielkiej wojnie na Bałtyku” z NATO jako inicjatorem i agresorem. Nadrzędnym celem jest zastraszenie odbiorcy, obudzenie w nim przekonania o konieczności obrony i usprawiedliwienie ewentualnych przyszłych działań militarnych Rosji.

  • Narracje kluczowe: oblężona twierdza, spisek Zachodu, testowanie granic Rosji, nieuchronność konfliktu, konieczność „odpowiedzi”.
  • Efekty psychologiczne: strach, poczucie zagrożenia, mobilizacja wokół władzy, nieufność do Zachodu, akceptacja dla eskalacji zbrojeń.

Kreowanie atmosfery zagrożenia

Motyw „Wielkiej wojny”: Propaganda wielokrotnie podkreśla, że NATO popycha Rosję do „Wielkiej wojny” na Bałtyku, a wojna ta może przerodzić się nawet w III wojnę światową. Zastosowana retoryka, słowa: „Wraz z Krymem będzie to główny teatr działań wojennych” ma budować wrażenie, że konflikt militarno-polityczny jest już praktycznie przesądzony, co prowadzić odbiorców do stanu ciągłego niepokoju i mobilizacji.

Narracja o „blokadzie” i „zamknięciu” floty: Propagandyści sugerują, że Morze Bałtyckie stanie się dla rosyjskiej floty niedostępne („bałtycka flota zostanie zablokowana, konieczne będzie siłowe przebicie się przez cieśniny duńskie”). Ten kontekst jest również wykorzystywany do odświeżenia propagandy o planach Zachodu dot. zablokowania dostaw dla Rosji (w tym zaopatrzenia Kaliningradu).
Propagandyści ukazują Rosję jako państwo “okrążonego przez wrogi blok wojskowy”, co ma generować nastawienie „oblężonej twierdzy”.

Oskarżenia o sabotaż i podsycanie konfliktu: Rosyjska dezinformacja podkreśla, że NATO rzekomo „przejmuje rosyjskie statki” na Morzu Bałtyckim, a fińskie siły specjalne mają „atakować cywilne tankowce z rosyjską ropą”. Treść sugeruje nawet, że podejmowane przez państwa NATO czynności wyjaśniające przerwanie połączeń na dnie Bałtyku (np: zatrzymanie rosyjskiego statku floty cieni – tankowca Eagle S – w związku z podejrzeniem przecięcia kabla energetycznego Estlink 2 łączącego Finlandię i Estonię) są maskowaniem dla „prawdziwej” agresji wobec Rosji. Propagandyści konsekwentnie pracują nad wywołaniem wrażenia, że każda akcja państw NATO jest ukierunkowana na osłabienie Rosji i ma charakter prowokacyjny.

Propaganda wielokrotnie podaje, że Zachód oskarża Rosję o sabotaż, ale tak “naprawdę to NATO dopuszcza się sabotażu” lub się do niego przygotowuje (motyw kabli podmorskich). To jeden z wielu przykładów tworzenia spiskowej (fałszywej) wizji rzeczywistości, w której Rosja staje się ofiarą cynicznej manipulacji Zachodu.

Rosja wykorzystuje bieżącą propagandę do legitymizowania agresji. Mit “testowania reakcji” realizowany poprzez wypowiedzi typu: „Teraz sprawdzają naszą reakcję… jeśli wytrzymamy, następnym razem przejmą statek z rosyjską flagą” mają na celu podtrzymanie klimatu ciągłej prowokacji, w której Rosja zawsze musi „pokazać siłę”, aby nie zostać „zniszczoną”. Taka konstrukcja przekazów propagandowych ma na celu m. in. umacnianie postawy wrogości wobec Zachodu i NATO oraz budzenie poczucia słuszności własnej (rosyjskiej) strony, postrzeganej jako atakowana i działająca wyłącznie w obronie.

Wezwania do ataku i mobilizacji: W propagandzie pojawia się sugestia, że „bez opcji” trzeba będzie zająć Wyspy Alandzkie, Bornholm czy Gotlandię, jeśli dojdzie do wojny, by mieć pewność wyjścia na Morze Północne. To gloryfikowanie polityki agresji, przedstawianej jako jedynej drogi “obrony rosyjskich interesów”. Rosja „musi być gotowa na pełną, długotrwałą i dość ciężką wojnę na Bałtyku” – to sugestia iż konflikt musi być zaakceptowany jako coś nieuniknionego, co ma skonsolidować Rosjan wokół władz i wojska.

Przedstawianie państw bałtyckich jako marionetek Zachodu: Estonia i Litwa ukazywane są jako realizujące interesy niemieckie, amerykańskie czy „NATO-wskie” kosztem własnych obywateli. W propagandzie znajdują się wielokrotne odwołania do dezinformacji, że ich rządy rzekomo przyspieszają militaryzację za „łapówki” od koncernów zbrojeniowych, podczas gdy społeczeństwo cierpi z powodu kryzysu gospodarczego. Cel: Zbudowanie obrazu, że Bałtowie nie mają samodzielności i świadomie uczestniczą w „antyrosyjskim spisku”.

Dezinformacja o polityce obronnej NATO: „Jeśli Estonia czy Litwa wzmacniają obronność, to wyłącznie po to, by zaatakować Rosję”. Ta retoryka jest oparta na odwróconej logice pojęć, w której każde działania typowo defensywne czy związane z realizacją polityki obronnej jest przedstawiana w fałszywym kontekście – działań ofensywnych. W ten sposób propaganda utrwala przeświadczenia, że wszelkie ruchy wojskowe państw sąsiadujących z Rosją są wymierzone właśnie w Rosję a każdy krok państw bałtyckich jest inspirowany przez NATO, a celem jest osłabienie lub zniszczenie Rosji.

Emocjonalny, alarmistyczny język: Propaganda w celu podniesienia efektywności działań odwołuje się do wywoływania silnych reakcji emocjonalnych: Częste słowa-klucze: „ataki antyrosyjskiej histerii”, „wielka wojna”, „zamknięcie floty”, „próba przejęcia” mają potęgować strach, oburzenie i przekonanie, że sytuacja jest już dramatycznie napięta.

Propaganda ma mobilizować odbiorców do akceptacji rosyjskiej polityki agresji. Opowieść o rzekomym okrążeniu przez wrogie siły i konieczności walki do końca na froncie bałtyckim — to klasyczna technika konsolidacji społeczeństwa wokół przywódców (którzy mają być jedyną ostoją bezpieczeństwa). W propagandzie wielokrotnie pada przekaz, że Rosja jest ofiarą międzynarodowych spisków i musi się bronić. To podbudowuje przekonanie: „jesteśmy dobrzy, oni są źli”.

Podsumowując, zaprezentowany wycinek działań manipulacyjnych w pełni realizuje założenia klasycznej rosyjskiej propagandy, której głównym celem jest wywołanie wrogości wobec państw NATO i uzasadnienie ewentualnych agresywnych działań Rosji. Retoryka „oblężonej twierdzy”, kreowanie fałszywego obrazu „spisku Zachodu” oraz nieuchronności konfliktu służą wprowadzaniu odbiorców w stan lęku i mobilizacji wokół rosyjskich władz. Selektywne posługiwanie się informacjami, dezinformacja, emocjonalny język i ciągłe podsycanie nastroju zagrożenia – wszystko to ma wywołać przyzwolenie na rosyjskie prowokacje a zarazem przedstawić Rosję jako ofiarę rzekomej światowej intrygi.


Opracował: Katarzyna Wojda – Redakcja Disinfo Digest


Udostępnij!

Otwórz PDF i wydrukuj