Monitorowany okres: 09.09 – 16.09. 2022r., Obszar informacyjny: Groźby użycia broni nuklearnej, Obszar informacyjny: Groźby użycia broni nuklearnej.
W monitorowanym okresie rozpoznaliśmy znaczący wzrost aktywności agitacyjno-propagandowej połączonej z działaniami aktywnymi w polskiej przestrzeni informacyjnej dotyczącej propagacji zagrożenia nuklearnego ze strony Federacji Rosyjskiej. Działania te w sferze fizycznej jak i infosferze mają za zadanie obniżenie woli do przeciwstawiania się Rosji, odwrócić uwagę od wielkości ponoszonych strat przez rosyjskie siły zbrojne, stworzyć pozory zaplanowanego przeciwdziałania, dać alternatywę i podnieść morale osobom i ośrodkom prorosyjskim na możliwe odwrócenie sytuacji, wzbudzać strach i lęk w społeczeństwie zachodnim i ukraińskim, a także spowodować przeświadczenie, że dalsze wspieranie SZU jest pozbawione sensu (lub doprowadzi do eskalacji) bo i tak wszystko obróci się w pył za pomocą „jednej bombki”.
Stosowanie środków aktywnych / wywiadu aktywnego wypracowano systemowo w latach 20-tych XX wieku w Rosji sowieckiej. Środki aktywne to różne, często wzajemnie się przenikające i uzupełniające ofensywne przedsięwzięcia o charakterze propagandowym, dezinformacyjnym, decepcyjnym, dywersyjnym, destabilizującym i agenturalnym. Cele ich oddziaływania wynikają z założeń i priorytetów polityki zagranicznej Rosji (wcześniej ZSRS), których nadrzędnym celem jest zmuszenie przeciwnika do działań w kierunku pożądanym dla Moskwy. Termin łączy różne techniki wykorzystywane w operacjach wpływu Kremla na otoczenie międzynarodowe (operacjach wsparcia polityki zagranicznej) czy wewnętrzne (konsolidacja społeczeństwa, syndrom oblężonej twierdzy). W kontekście opisywanej sytuacji i trwającej napastniczej wojny w Ukrainie, której przebieg niejednej osobie przysporzył dysonansu poznawczego, wartym nadmienienia jest iż jednym z wielu stałych środków aktywnych w historii Rosji była i jest socjotechniczna autokreacja i mitologizowanie możliwości oraz nieograniczonego potencjału rosyjskich sił zbrojnych lub wcześniej armii czerwonej. Więcej na temat ewolucji środków aktywnych tu.
Presja psychologiczna przez zastraszanie to jedno z podstawowych narzędzi rosyjskich operacji informacyjno-psychologicznych. Kremlowska propaganda stosuje je od dawna, na szeroką skalę i na wielu polach. Co gorsza, narzędzie to Rosjanom się sprawdza. Istotą tak skrojonych operacji informacyjno-psychologicznych jest wywołanie u odbiorców poczucia lęku, wątpliwości lub niepewności, które następnie mają wpływać na postrzeganie przez nich rzeczywistości i zdarzeń oraz – co najistotniejsze z punktu widzenia autora operacji – na proces podejmowania przez nich decyzji. Jednocześnie zastraszanie jest kwalifikowane do grupy narzędzi psychologicznych, które są realizowane nie tylko poprzez działania agitacyjne czy propagandowe. To znacznie szersza zdolność, której efektywne wykorzystanie jest wprost zależne od prowadzonych przez Rosję i jej aparat bezpieczeństwa operacji w domenie fizycznej, czyli w tzw. terenie. Nie zawsze muszą to być działania rzeczywiste, mogą to być również działania pozorowane, ale przeprowadzone w taki sposób, aby wytworzyć u odbiorców przekonanie co do nieuchronności i zgubnego charakteru zdarzenia.
Straszenie konfliktem nuklearnym czy użycie broni atomowej jest stałym środkiem oddziaływania (modus operandi) Rosji. Najczęściej dotychczas było to połączone z eksponowaniem potencjalnego użycia sił zbrojnych ale to se ne vrati, stąd mamy do czynienia z coraz częstszym eksponowaniem zagrożenia nuklearnego. Tylko i wyłącznie od początku rosyjskiej wojny napastniczej zauważyliśmy i informowaliśmy aż o 14 takich przypadkach. Można je prześledzić tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu, i tu, i tu, i tu, i tu, i jeszcze tu, i tu, i o tutaj. Jest to presja psychologiczna przez zastraszanie a nie zapowiedź realnego i możliwego scenariusza. W tak istotnej kwestii jak strategiczne odstraszanie nuklearne wskazane powyżej i poniżej wypowiedzi są jedynie propagandą i złowrogą narracją (stanowią część środka aktywnego – paraliżowanie). Aby zrozumieć dysproporcje sił, środków i zdolności trzeba wiedzieć iż tylko jedna (z wielu) prywatnych firm amerykańskich o nazwie Planet Labs (inne to np. Maxar Technologies lub Capella Space) posiada konstelację ponad 200 satelitów obrazujących i wyspecjalizowała się w namierzaniu rosyjskich nuklearnych obiektów wojskowych m.in. ujawniając prace konserwacyjne, rutynowe ćwiczenia i każdy inny ruch.
Od początku września, – a więc odkąd ruszyła ukraińska kontrofensywa, która oprócz odbijania znacznych terenów przede wszystkim złamała morale i rosyjskiego ducha walki oraz obnażyła skuteczność zarządzania i dowodzenia rosyjskimi siłami zbrojnymi, – obserwujemy wzmożone straszenie użyciem broni nuklearnej. Pierwszoplanową rolę odgrywa na tym polu wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew. Zaczął on od ostrzegania iż rozbicie potęgi jądrowej (Rosji) będzie „sądem dla ludzkości”, aby po nieco ponad tygodniu w charakterystycznym dla siebie mistycznym tonie kontynuować swoją narrację, że jakiekolwiek gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w przyszłości będą prologiem do „III wojny światowej”, a dalsze przekazywanie broni Ukrainie doprowadzi do tego, że “wojna przejdzie na inny etap”. Na obecną chwilę straszenie zakończył w poetycki sposób oraz dodając wersy Biblii: „A wtedy państwa zachodnie nie będą mogły siedzieć w swoich schludnych domach i mieszkaniach, śmiejąc się z tego, jak starannie osłabiają Rosję rękami innych. Wszystko wokół nich też stanie w płomieniach. Ich mieszkańcy będą bardzo cierpieć. Ziemia będzie dosłownie płonąć, a beton się topić. My też oberwiemy mocno. To będzie bardzo, bardzo złe dla wszystkich. Jest powiedziane: “Przez te trzy plagi, przez ogień i dym i siarkę, które wyszły z ich ust, umarła jedna trzecia ludzi” (Obj. 9,18).”
Jeżeli znamy już rosyjskie modus operandi, cel takich działań, ich mnogość i brak pokrycia to takie wypowiedzi jak powyżej mogą nam się wydawać śmieszne i kuriozalne. Jednakże pełnią one określony cel i są początkiem do działań dezinformacyjnych na niższych szczeblach przez inne wyspecjalizowane ośrodki propagandowe. Na użytek wewnętrzny stanowią one ostatnią deskę ratunku dla utrzymania jedności społecznej i morale dając obiekt do dumy, nadziei i wywyższania się. Na użytek zewnętrzny, międzynarodowy poza presją psychologiczna i odwróceniem uwagi od rosyjskiej klęski militarnej mają służyć do tworzenie warunków uległości, zaniechania wsparcia SZU i odwrócenia ról, czyli przedstawienia Ukraińców jako strony agresywnej, proszącej się o „prawdziwe kłopoty”, które mogą przez nich (postępy SZU) spaść i na nas (Polaków). Tego typu tezy wtłacza się w środowisko informacyjne na różne sposoby a do ich eksponowania służy chociażby model VIEDM (Virtual Information Environment Distribution Model).
Przykładowa propagacja wypowiedzi Miedwiediewa wewnątrz rosyjskiego społeczeństwa: „Jedyne co może teraz zapobiec utracie połowy (tzw. – dop. red.) ŁRL (obwód charkowski już odpada) to zmasowane uderzenia na Kijów i taktyczne uderzenia jądrowe na zachodnie obwody Ukrainy. Wystarczą cztery do pięciu uderzeń. W odstępach 12 godzinnych, z uprzednim ostrzeżeniem i ofertą całkowitej kapitulacji. Po pierwszym uderzeniu będzie wycie, po drugim zastanowią się dwa razy. Po trzecim, pytanie będzie brzmiało, ile istnień swoich współobywateli Kijów jest gotów poświęcić dla własnego uporu. Jednocześnie stworzymy strefę wyłączenia z krajami NATO. Ten schemat działa i nie wymyśliliśmy go – został przetestowany przez USA w Japonii w 1945 roku. W efekcie Japonia znajduje się pod nimi.”
Poza działalnością zawodowych propagandystów (i tzw. „trolli”) trzeba nadmienić iż tego typu przykłady nasycenia przestrzeni informacyjnej zbieżnymi z rosyjskimi ośrodkami propagandowymi tez nie odbywają się bezpośrednio na wskutek jednej czy dwóch wypowiedzi takiego czy innego rosyjskiego dygnitarza. Jest to efekt powtarzających się (zapadających w pamięć) długotrwałych, cyklicznych operacji informacyjnych. Wypowiedzi tego typu najpierw przechodzą przez szereg miejsc gdzie gubiona jest bezpośrednia afiliacja z Rosjanami i przechodzą proces legitymizacji w „własną opinie/odczucia”. Później trafiają do odpowiednich liderów opinii, którzy przekazują je masowo swoim słuchaczom.
To zorganizowana presja psychologiczna mająca wywołać lęk, zagrożenie, bezradność, obniżać gotowość do wsparcia Ukrainy i odwrócić uwagę od rosyjskiej klęski militarnej!
Straszenie konfliktem nuklearnym czy użycie broni atomowej jest stałym środkiem oddziaływania (modus operandi) Rosji, będzie wracać i pojawiać się cyklicznie przy okazji różnych niekorzystnych dla Moskwy wydarzeń.
Nie daj się zastraszyć! Zachowaj spokój!
Autor: Redakcja Disinfo Digest
Publikacja powstała w ramach projektu specjalnych komentarzy analitycznych dla grupy Defence24, podczas których raz w tygodniu będziemy dokonywać dekompozycji rosyjskich działań w domenie INFO & PSY OPS. Link -> https://defence24.pl/geopolityka/narracja-strachu-federacji-rosyjskiej