
Mołdawia w rosyjskiej wojnie narracyjnej (wrzesień 2025)
Wrzesień 2025 roku w mołdawskiej przestrzeni informacyjnej przyniósł skoordynowaną falę rosyjskiej dezinformacji, ściśle powiązanej z okresem wyborów parlamentarnych. Działania te obejmowały zarówno deepfake, cyberataki, jak i finansowanie nielegalnych sieci propagandowych. Ich wspólnym celem było podważenie wiarygodności procesu wyborczego, delegitymizacja Mai Sandu i partii PAS oraz wzmocnienie nastrojów prorosyjskich. Narracje łączyły demonizowanie Zachodu, NATO i UE przy równoczesnym przedstawianiu Rosji jako ofiary i gwaranta stabilności.
Główne osie propagandy
- „Sandu straszy Rosją dla pieniędzy z UE”
Według propagandystów władze celowo demonizują Moskwę, by wyłudzać fundusze z Brukseli. Przekazowi towarzyszą komentarze o utracie poparcia UE. Poprzez narrację Kreml stara się pozycjonować jako strona demonizowana przez Zachód. - „Zakaz rosyjskiej kultury pod pretekstem demokracji”
Kreowane są opowieści o „rusofobii”, które mają zrównywać ochronę infosfery z prześladowaniem kultury rosyjskiej. Przykładem są fałszywe doniesienia prorosyjskich mediów o rzekomym zakazie emisji filmu radzieckiego, zdementowane oficjalnie przez Radę Audiowizualną. Narracja służy konsolidacji prorosyjskiego elektoratu. - „Kiszyniów dąży do integracji Naddniestrza z Rumunią”
Konflikt zbrojny w Naddniestrzu, jaki w 1992 r. wybuchł między reżimem separatystycznym a władzami konstytucyjnymi w Kiszyniowie, przedstawiany jest jako uzasadniona reakcja miejscowej ludności na rumunizację prawego brzegu Dniestru, zaś kontrolowana przez Rosję misja pokojowa jako gwarant bezpieczeństwa w regionie. Celem jest uzasadnienie „ochronnej” roli Rosji oraz podsycenie obaw dotyczących przymusowej integracji regionu z Rumunią.
- „Zapaść demograficzna winą władz”
W tej narracji wyludnienie i emigrację przypisuje się bieżącej polityce, by budować poczucie beznadziei. Propagandyści stosują określenia wzmacniające poczucie utraty kontroli („haos total”, „kraj w niebezpieczeństwie”). Przygotowują tym samym grunt pod narrację o konieczności „przywrócenia porządku”, czyli obraniu kuru prorosyjskiego. Narracja służy ukazywaniu mołdawskich władz jako nieudolnych, prowadzących państwo do upadku. - „Mołdawia jest sterowana przez Zachód”
Na Telegramie rozpowszechniano sfałszowane nagranie audio, przedstawiane jako „tajna rozmowa” Mai Sandu i prezydenta Rumunii Nicușora Dana. W rozmowie przywoływane są instrukcje od prezydenta Francji Emmanuela Macrona, by po wyborach wysłać ok. 20 tys. rumuńskich żołnierzy wraz z mołdawskimi siłami bezpieczeństwa na Ukrainę. Ten przykład wpisuje się w przekazy o rzekomym wykonywaniu przez rząd Sandu dyktatu UE i NATO. Obraz ma przedstawić Mołdawię jako peryferyjną kolonię Brukseli i Waszyngtonu. - „Kiszyniów jak Trzecia Rzesza”
Wypowiedzi proeuropejskich polityków zestawia się z retoryką nazistów, by wywołać moralną odrazę i całkowitą delegitymizację obecnych władz. To klasyczny zabieg historyczno-moralny, używany wobec państw postsowieckich. - „Sandu cenzuruje i przygotowuje fałszerstwa”
Powielane są tezy o zamykaniu „niewygodnych” kanałów telewizyjnych i policyjnych represjach. Rozpowszechniano także twierdzenia o „fikcyjnych wyborach” i „wstępnie nagranym wystąpieniu Sandu”, które miały osłabić zaufanie do procesu wyborczego. Celem jest zdyskredytowanie mołdawskich władz. - „Soros i Zachód sponsorują manipulacje wyborcze”
Rzekome śledztwo Donalda Trumpa w sprawie Sorosa ma wspierać antyliberalny przekaz o skorumpowanych sieciach wpływu. Teorie spiskowe wymierzone są także w prozachodnie elity mołdawskie. Przekaz ma delegitymizować proces wyborczy i podważać zaufanie do mołdawskich władz. - „Zachód szykuje okupację Mołdawii”
Zdjęciami francuskich wojskowych – rzekomo wykonanymi w Cimișlii – fałszywie wspierano tezy, że Zachód i PAS przygotowują militarną okupację Mołdawii. Ministerstwo Obrony zdementowało te twierdzenia, wyjaśniając, że osoby na zdjęciach to attachés wojskowi z państw obcych, którzy odwiedzili mołdawską jednostkę w Cahul w ramach rutynowej oficjalnej aktywności. Celem dezinformacji jest podsycanie lęku przed wojną.
Komentarz analityczny
Wrześniowy monitoring mołdawskiej przestrzeni informacyjnej potwierdza gwałtowną eskalację rosyjskich operacji dezinformacyjnych. Ich intensywność wyraźnie wzrosła w okresie poprzedzającym i bezpośrednio po wyborach parlamentarnych. W działaniach Kremla widoczna jest wysoka synchronizacja przekazów z operacjami w terenie – od cyberataków na infrastrukturę wyborczą i prób zakłócania głosowania po finansowane z Moskwy sieci agitacyjne, które rekrutowały uczestników protestów i opłacały zgłaszanie naruszeń wyborczych, prowokując do ich fabrykowania lub wyolbrzymiania.
Rosyjskie narracje koncentrowały się na jednoczesnym podważaniu zaufania do władz w Kiszyniowie i dyskredytowaniu całego procesu demokratycznego. Dominujące przekazy opierały się na następujących filarach:
- instrumentalizacja Mołdawii – rząd przedstawiany jest jako marionetka UE i NATO, podporządkowana interesom Brukseli i Waszyngtonu;
- demonizowanie PAS i Mai Sandu – utrwalany jest obraz władzy prześladującej opozycję i media, co ma legitymizować prorosyjskie ugrupowania jako „demokratyczną alternatywę”;
- wykorzystanie motywów lęku i obrony tożsamości – rozpowszechniana jest dezinformacja o rzekomej obecności wojsk francuskich i amerykańskich w Mołdawii, a także o „zakazie kultury rosyjskiej” i prześladowaniu tradycji;
- teorie spiskowe o manipulacjach wyborczych i wpływach Sorosa – łączą globalny przekaz antyliberalny z lokalnym kontekstem, by podważać wiarygodność instytucji państwowych i proeuropejskiego kursu;
- odwracanie roli agresora i ofiary – Rosja przedstawiana jest jako kraj „demonizowany” przez Zachód i Mołdawię, co ma zrelatywizować jej odpowiedzialność za destabilizację regionu.
Całość przekazu buduje spójny obraz Mołdawii jako państwa słabego, skorumpowanego i zniewolonego przez Zachód, w przeciwieństwie do Rosji – przedstawianej jako obrońca tradycji, wiary i stabilności. Strategiczny cel tej kampanii pozostaje niezmienny: erozja zaufania społecznego do instytucji państwowych, podważenie legitymacji rządu oraz osłabienie poparcia dla proeuropejskiego kursu na rzecz wzmocnienia sił prorosyjskich w kraju i diasporze.
Kreml wykorzystał pełne spektrum narzędzi – od fabrykowanych materiałów audio (rzekoma rozmowa Sandu i Dana), poprzez cyberataki, po realne działania destabilizacyjne sieci Șora i organizacji Evrazia. Wzajemne sprzężenie dezinformacji cyfrowej z operacjami w świecie rzeczywistym zwiększa zasięg rosyjskich operacji wpływu, tworząc wyzwanie w zakresie budowania odporności informacyjnej.
Projekt MUGA – Mołdawia: Publikacja powstała na podstawie bieżącego monitoringu środowiska informacyjnego Mołdawii, realizowanego w ramach projektu MUGA – moduł II („Śledztwa cyfrowe i analiza operacji wpływu na rzecz bezpieczeństwa środowiska informacyjnego społeczeństw Mołdawii, Ukrainy, Gruzji i Armenii”). Projekt jest realizowany przez Fundację INFO OPS Polska oraz DFRLab (Atlantic Council).
Działania finansowane są z budżetu państwa w ramach konkursu Ministra Spraw Zagranicznych RP „Dyplomacja publiczna 2024–2025 – wymiar europejski i przeciwdziałanie dezinformacji”. Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej.
















