
Mimo jasnych faktów – tajnego protokołu o podziale stref wpływów, agresji na Polskę 17 września i późniejszych aneksji – rosyjska propaganda wciąż relatywizuje współodpowiedzialność ZSRR za wybuch II wojny światowej. Oto pięć najważniejszych mitów i dlaczego są fałszywe.
- „Pakt był defensywnym manewrem Stalina”
Narracja zamienia ofensywną umowę polityczno-terytorialną w „kupowanie czasu”. W praktyce Kreml warunkował podpisanie układu tajnym protokołem wyznaczającym linie rozbioru – to nie defensywa, lecz wspólny plan z III Rzeszą. - „Zachód zmusił ZSRR (Monachium)”
To przerzucanie winy na appeasement Francji i Wielkiej Brytanii. Decyzje Moskwy były świadome: dymisja Litwinowa, kurs Mołotowa i szybkie domknięcie porozumienia z Berlinem, które otworzyło drogę do rozbioru Polski. - „Tajny protokół to fałszerstwo”
Denializm źródeł ma zneutralizować planowy charakter układu. Treść protokołu idealnie koresponduje z działaniami z lat 1939–1940 (Polska, Bałty, Besarabia) — zbieżność dokumentu i praktyki obala tezę o „mistyfikacji”. - „17 IX to misja ochronna i zjednoczenie narodów”
Humanitarne ramowanie agresji ma odwrócić role sprawcy i ofiary. Wejście Armii Czerwonej złamało pakt o nieagresji i uruchomiło represje, mordy, deportacje i rusyfikację – to nie „ochrona”, lecz udział w rozbiorze. - „Nie było współpracy NKWD–Gestapo ani parady w Brześciu”
Minimalizuje się fakty symbolicznej i operacyjnej kooperacji. Wspólna demonstracja po zajęciu Brześcia oraz robocze kontakty służb w sprawie zwalczania polskiego podziemia pokazują realne współdziałanie obu reżimów.
Dlaczego to działa?
Zmienia się ramy (agresja → „defensywa”), rozmywa odpowiedzialność („wszyscy winni”), podważa źródła (tajny protokół) i odwraca role (ofiara ma „skorzystać” na zjednoczeniu). To zestaw sprawdzonych technik perswazyjnych.
Pakt Ribbentrop–Mołotow nie był zwykłym układem o nieagresji, lecz politycznym spoiwem dwóch totalitaryzmów z integralnym planem rozbioru regionu. Rozpoznanie powyższych narracji to warunek rzetelnej debaty historycznej i odporności na współczesną dezinformację.
Pakt Ribbentrop–Mołotow nie był neutralnym układem o nieagresji, lecz polityczno-wojskowym porozumieniem dwóch reżimów totalitarnych, którego integralnym elementem był plan podziału Europy Środkowo-Wschodniej. Dzisiejsze narracje Kremla relatywizujące lub negujące tę rzeczywistość powielają sprawdzone schematy dezinformacji: eufemizację agresji, przerzucanie winy, atak na fakty historyczne i zamianę ról sprawca – ofiara.