11
Najnowsza aktywność

3

Najnowsza aktywność

Przemoc, tortury, gwałty, zabójstwa, próby werbunku i propaganda. Tragedie ukraińskich dzieci podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę: rosyjska inżynieria przymusowej migracji. Część II

Stan na dzień 9 września 2022 roku.

W trakcie niczym niesprowokowanej i nieuzasadnionej agresji wojskowej Rosji wobec Ukrainy dochodzi do licznych zbrodni wojennych. Na dzień 9 września 2022 roku według biura prokuratora generalnego Ukrainy zarejestrowano 32 678 zdarzeń o charakterze zbrodni wojennej.

Według  międzynarodowego prawa humanitarnego, międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych czy konwencji genewskich szczególną ochroną powinni być objęci właśnie najmłodsi cywile czyli dzieci. Tymczasem rosyjska “sztuka” prowadzenia wojny nie dość, że nie minimalizuje w żaden sposób okrucieństwa wobec tych, którzy przed ich skutkami powinni być chronieni na pierwszym miejscu (383 dzieci zginęło a 743 zostało rannych – stan na 9 września 2022r.) to z pogwałceniem wszelkich konwencji i praw, cynicznie wykorzystuje dzieci na różne sposoby podczas swoich operacji. 

Najbardziej dotknięte tragedią najmłodszych regiony Ukrainy: obwód Doniecki-389, Charków-206, Kijów-16, Nikołajew-72, Czernihów-68, Ługańsk-61, Chersoń-55, Zaporoże-46, Dniepropietrowsk-26. Na obecną chwilę ponadto 236 dzieci uznaje się za zaginione. Ukraińskie wyspecjalizowane agencje i organy ścigania zidentyfikowały 7420 dzieci deportowane do Federacji Rosyjskiej z wywiezionych na obecną chwilę 628 000. Ukrainie udało się sprowadzić 55 spośród nielegalnie deportowanych przez Rosjan dzieci. Te liczby nie są ostateczne, ponieważ non stop trwają prace nad ich aktualizacją  na terenach aktywnych walk i tymczasowo okupowanych terytoriów Ukraińskich. 

Większość dzieci to część rodzin ukraińskich siłą i pod przymusem relokowanych do Rosji. W najbardziej beznadziejnej sytuacji znajdują się ukraińskie sieroty oraz dzieci/nastolatkowie, którym Rosjanie zabili najbliższą rodzinę a ta dalsza nie zdążyła do nich dotrzeć i zostali siła relokowani. Ponad to przed rosyjską inwazją 24 lutego w ukraińskich sierocińcach, internatach i innych instytucjach dla młodzieży przebywało ponad 91 tys. dzieci – wynika z danych UN Children’s Fund (UNICEF). Jak alarmowaliśmy w maju w poprzednim tekście Rosja przygotowuje się do prawnego uproszczenia i przyspieszenia procedury adopcyjnej – poza kosztownościami, zbożem, sprzętem AGD, Rosja ograbia Ukrainę również z dzieci.

Od 15 czerwca ONZ alarmuję i przestrzega przed takimi praktykami: 

„W oświadczeniu agencja ONZ poinformowała, że jest świadoma doniesień, iż Rosja “może modyfikować istniejące ustawodawstwo, aby ułatwić szybką adopcję” sierot z Donbasu. UNICEF jest zdania, że adopcja nigdy nie powinna mieć miejsca podczas lub bezpośrednio po sytuacjach kryzysowych. Nie można zakładać, że dzieci oddzielone od rodziców w czasie kryzysu humanitarnego są sierotami. Powinna być zapewniona każda możliwość łączenia rodzin.”

Z tym, że taki proceder nie odnosi się wyłącznie do Donbasu a ma miejsce wszędzie tam gdzie stacjonują Rosjanie, m.in.:

  • Ponad 1000 dzieci z Mariupola zostało nielegalnie przekazanych osobom postronnym w Tiumeniu, Irkucku, Kemerowie i Kraju Ałtajskim na Syberii (MSZ UA, 23.08.2022).
  • Ponad 300 ukraińskich dzieci jest “przetrzymywanych w specjalistycznych instytucjach” w regionie Krasnodaru (MSZ UA, 23.08.2022).
  • 104 dzieci z zajętych terenów obwodu ługańskiego okupanci zamierzają nielegalnie deportować do Rosji (rosyjska rzeczniczka praw dziecka Marija Lwowa-Biełowa, 08.08.2022). 
  • Odnośnie Donbasu to już w kwietniu Marija Lwowa-Biełowa informowała, że w Rosji znajduję się 1700 ukraińskich dzieci z Donbasu (Ukraińcy szacują, że ta liczba jest dwukrotnie większa.)

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poinformowała 14 lipca, że osierocone dzieci są przekazywane do Rosji. Z kolei wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Michelle Bachelet odnotowała obawy, że rosyjskie władze odrzucają kroki zmierzające do łączenia rodzin. Grupa 234 dzieci i nauczycieli, zostali zabrani z Amvrosiivka, Internat Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4, jedynego domu dziecka w 18-tysięcznym mieście w obwodzie donieckim. Wsadzono ich do autobusów i przejechali trasę, która przed wojną zajęłaby im nawet 12 godzin. Ich celem był Kursk w Rosji. “Ewakuowaliśmy wszystkich. To była oczywiście długa podróż, ale przekonaliśmy dzieci, że to jest bezpieczne, taka wycieczka dla nich. Zostaliśmy przyjęci bardzo serdecznie, a tego się nie spodziewaliśmy” – Oksana Płotnickaja, dyrektorka internatu, która podróżowała z dziećmi. „Każdy chce żyć i wychowywać swoje dzieci, więc wielu się ewakuowało”. „Wyjechaliśmy z strzelanin, wybuchów, nieprzespanych nocy”: dyrektorka internatu z tzw. DRL opowiada, jak zostali przyjęci w Kursku. Z tym, że ta piękna opowieść o serdecznym przyjęciu i dzieciach jadących na „wycieczkę” do Kurska pochodzi z oficjalnej strony regionu Kursk. W rzeczywistości rosyjskie odmiany rzeczownika ewakuacja to nic innego jak propaganda wojenna. To co obserwujemy nazywa się inżynierią przymusowej migracji, która wynika z rosyjskiego kolonializmu i neoimperializmu. Stosowana od czasów ZSRR inżynieria przymusowej migracji to jedna z wykorzystywanych przez Federację Rosyjską technik geopolitycznych i istotny dla rosyjskiej doktryny militarnej niewojskowy środek walki, używany równolegle z dezinformacją, operacjami wpływu i innymi metodami wojny hybrydowej (więcej na ten temat).

“Ewakuacja to oficjalne słowo, co oznacza, że nasz [ukraiński] rząd ją zorganizował. Nasz rząd nie może zorganizować ewakuacji do Rosji, ponieważ jesteśmy z nimi w stanie wojny; wiecie, to niemożliwe” – Marina Lypovetska Magnolia NGO. Grupy sierot nie mogą być rozdzielone podczas pobytu poza granicami kraju i nie mogą być adoptowane. Jak podaje Magnolia NGO 108 dzieci pierwotnie umieszczonych w rosyjskich internatach zostało oddanych do adopcji 14 lipca. 

Jak podaje UNICEF: zasadniczo zakłada się, że wszystkie dzieci bez opieki i rozdzielone w strefie konfliktu mają żyjących krewnych lub opiekunów prawnych.

W maju Putin podpisał dekret o uproszczeniu procedury uzyskiwania obywatelstwa rosyjskiego przez sieroty z tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. O obywatelstwo dla dzieci będą mogli ubiegać się także szefowie domów dziecka. 

“Nie możemy oddać dziecka do adopcji, kiedy rodzice powiedzą: Zaraz, gdzie są moje dzieci? Istnieje tak duże ryzyko handlu ludźmi– Rebecca Smith, globalna szefowa programów ochrony dzieci w Save the Children

“Wiele rosyjskich organizacji pozarządowych używa propagandy i mówi ‘ratujemy je’ [ukraińskie dzieci]. I to sprawia, że bardzo trudno jest nam pracować z tymi organizacjami” – Rebecca Smith, Save the Children.

Poza propagandą, adopcja ukraińskich dzieci dla ubogich rosyjskich rodzin z dalekiego wschodu czy części centralnej kraju, to po prostu nowy sposób na zarobek i przetrwanie ciężkich czasów, które sprowadził na nich rosyjski neoimperializm. 

Według rosyjskiej administracji istnieją dwie kategorie rodzin adopcyjnych, z których każda ma prawo do różnego rodzaju świadczeń: “opiekunowie” otrzymują jednorazową wypłatę, która może wynosić do 100 000 rubli (1 684 USD), a ponadto miesięczny zasiłek w wysokości 29 000 rubli (480 USD) oraz zwrot kosztów mediów. Drugi rodzaj to “rodzice adopcyjni”, otrzymują oni wszystko to, co powyżej, a także miesięczne wynagrodzenie od państwa. Niektóre rodziny podzieliły się w RUnecie, że biorą pod swój dach nawet dziewięcioro rodzeństwa: łączny miesięczny zasiłek wynosiłoby 34-krotność minimalnej płacy w Rosji. To oczywiście przełoży się na warunki w jakich przyjdzie żyć tym dzieciom. W tej sytuacji mówimy już o systemowym handlu ludźmi.   

Zdarzają się i sytuację kiedy to prawny opiekun przebywający w Ukrainie rozpoznaje swoje dzieci czy wnuki na rosyjskich propagandowych filmikach kręconych z głębi Rosji. 

Zrzut ekranu z filmu zamieszczonego w mediach społecznościowych (14 lipca) przez rosyjską komisarza ds. praw dziecka Mariję Lwowską-Belową

Zrzut ekranu z filmu zamieszczonego w mediach społecznościowych (14 lipca) przez rosyjską komisarza ds. praw dziecka Mariję Lwowską-Belową. Na jego podstawie Pani Tatiana Tołstokorowa (56 lat) rozpoznała Nastię, swoją zaginioną 3-letnią wnuczkę. Na filmie widać dużą grupę małych dzieci wysiadających z autobusów i witanych przez nowych rodziców adopcyjnych. Tołstokorowa nie widziała Nastii od czasu, gdy ich rodzinne miasto Mariupol zostało zbombardowane pięć miesięcy temu. Obecnie Pani Tołstokorowa walczy o odzyskanie kontroli nad wnuczką. 

Rosjanie prowadzą inżynierie przymusowej migracji na ukraińskich dzieciach z kilku przenikających się wzajemnie powodów:

  • na potrzeby propagandy wewnętrznej i utrzymania obrazu we własnym społeczeństwie, że wyzwalają Ukrainę od nazimu a dzieci nie są porywane tylko ratowane. Rosyjski aparat władzy potrzebuje takich obrazków do wewnątrz aby podnosić morale i wymuszać na społeczeństwu ponoszenia kosztów zbrodniczej polityki Kremla w obliczu katastrofalnego pogorszenia warunków życia w samej Rosji.
  • Z małym skutkiem ale jednak również na użytek propagandy i dezinformacji do społeczności międzynarodowej. 
  • Naprawa własnej katastrofalnej demografii zwłaszcza na terenach słabo zaludnionych. 
  • Systemowe wyniszczenie narodu ukraińskiego – atak bronią demograficzną, obniżenie potencjału Ukrainy po wojnie. Wysiedlenia, wywózki „obozy filtracyjne” są niezmiennym elementem rosyjskiej polityki neoimperialnej i wytworem rosyjskiego kolonializmu (inżynieria przymusowej migracji). 
  • Złamać morale, ducha walki i oporu społeczeństwa oraz władzy przeciwnika.

Z powodu bombardowania i ostrzału przez rosyjskie siły zbrojne uszkodzone zostały 2472 placówki oświatowe. 289 z nich  zostało całkowicie zniszczonych (stan na 9 września 2022r.).  Nasilające się działania wojenne zniszczyły system edukacji.  UNICEF szacuje, że 1 na 10 szkół została uszkodzona lub zniszczona.

Zbombardowana szkoła, przedszkole, plac zabaw i budynki mieszkalne w Charkowie (09.09.2022). Kilkoro dzieci zostało rannych.

Zajęcia lekcyjne i tymczasowa szkoła w schronie w Charkowie

Rosjanie na terenach czasowo okupowanych próbują reaktywować proces edukacyjny w szczególności ten skierowany do najmłodszych (precyzyjniej się wyrażając „naśladować” proces edukacyjny, wtłaczać propagandę w najmłodszych), ale miejscowi odmawiają w nim udziału. Rosjanie sprowadzili w ten region swoich „nauczycieli”. Jednak rodzice odmawiają posyłania swoich dzieci, jak sami to określają „na trening wroga”. Władze okupacyjne wywierają presję na nauczycieli w całym okupowanym obwodzie chersońskim, którzy odmówili stosowania rosyjskich programów nauczania w lokalnych szkołach.

Okupacyjne władze Rosji wywierają presję na pedagogów, którzy odmówili pracy według rosyjskiego programu nauczania. W ten sposób próbują nakłonić ich do współpracy i zrekompensować braki kadrowe. Ponadto pojawiają się doniesienia o groźbach wobec rodzin dyrektorów szkół, którzy uciekli z terenów okupowanych i uruchomili z terytorium kontrolowanego przez Ukrainę nauczanie na odległość dla młodzieży szkolnej” – przewodniczący Chersońskiej Rady Obwodowej Jurij Sobolewski.

Na terytoriach czasowo okupowanych przez siły rosyjskie może pozostawać około 100-120 tys. ukraińskich dzieci – minister ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Iryna Wereszczuk.

Według niej, nie wszyscy rodzice pozostający na tymczasowych terenach okupowanych chcą posyłać swoje dzieci do szkół otwartych przez Rosjan. Vereshchuk sprecyzowała, że najeźdźcy zmuszają rodziców do posyłania dzieci do rosyjskojęzycznych szkół z rosyjskim programem nauczania. Vereshchuk podkreśliła, że Rosjanie na terytoriach okupowanych nie biorą pod uwagę możliwości edukacji online. Chcą, aby uczniowie uczęszczali na zajęcia tylko w trybie “offline”.

Poza propagandą i  kolokwialnym „praniem mózgów” Rosjanom zależy tak bardzo na otwarciu szkół na terenach tymczasowo okupowanych z jeszcze jednego powodu:

Rosyjscy okupanci używają dzieci w charakterze żywych tarcz – około 70 rosyjskich najeźdźców mieszka na pierwszym piętrze budynku szkolnego we wsi Orlyanske w obwodzie zaporoskim, podczas gdy dzieci uczą się na drugim piętrze, a sprzęt wojskowy wroga znajduje się na dziedzińcu szkoły” – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, 4 września. 

Wrzesień 2022 i początek szkoły

Początek września dla Ukraińskich dzieci to nie był start zajęć lekcyjnych:

  • 26 sierpnia dwóch chłopców w wieku 8 lat i 1 roku i 8 miesięcy zostało zabitych przez rosyjski ostrzał infrastruktury mieszkaniowej w Kamiance, rejon Połohy, obwód zaporoski.
  • 1 września najeźdźcy ostrzeliwali szkołę, budynki mieszkalne i obiekty infrastrukturalne we wsi Pieczyny w rejonie Czuhuiw w obwodzie charkowskim.
  • 3 września w rosyjskim ostrzale Zelenodolska w obwodzie dniepropietrowskim zginął 9-letni chłopiec.
  • 3 września Rosjanie przeprowadzili również uderzenie artyleryjskie z użyciem systemów rakietowych wielokrotnego startu (MLRS), z użyciem zakazanej amunicji kasetowej, na wieś Wysunsk, obwód mikołowski. W jego wyniku zginął 8-letni chłopiec, a troje dzieci w wieku 9, 7 i 11 lat zostało rannych.
  • 6 września 2-letni chłopiec został ranny przez okupantów okręgu Andriiwki Balaklijskiego obwodu charkowskiego.
  • 6 września w wyniku ostrzału wroga w dzielnicy Basztanka w obwodzie mikołajowskim zginęło dziecko.
  • 6 września 17-letni nastolatek został ranny w rosyjskim ostrzale w mieście Peczenihy rejonu Chuhuiv, obwód charkowski.

Redakcja Disinfo Digest

Udostępnij!

Otwórz PDF i wydrukuj