11
Najnowsza aktywność

3

Najnowsza aktywność

W ostatnich dniach coraz częściej spotykamy się z materiałami propagandowymi, w których władze Białorusi (oraz wspierające je rosyjskie ośrodki propagandowe) przedstawiają Polskę …

Kreml i Łukaszenka w roli „ofiar” – Rosyjska i białoruska propaganda atakują decyzję Polski o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej

Kreml i Łukaszenka w roli „ofiar” - Rosyjska i białoruska propaganda atakują decyzję Polski o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej

W ostatnich dniach coraz częściej spotykamy się z materiałami propagandowymi, w których władze Białorusi (oraz wspierające je rosyjskie ośrodki propagandowe) przedstawiają Polskę i kraje bałtyckie jako agresorów „bezpodstawnie” atakujących wschodnich sąsiadów. Jednym z ostatnich przykładów jest artykuł pt. „Białoruski niedźwiedź będzie ofiarą powstrzymywania Rosji”, w którym propagandyści starają się ponownie przedstawić Białoruś i Rosję jako bezbronne ofiary rzekomej polityki „powstrzymywania” prowadzonej przez Zachód.

Propagandyści, konstruując ten przekaz, połączyli dwie narracje: inaugurację siódmej kadencji Aleksandra Łukaszenki oraz decyzję Polski i krajów bałtyckich o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej o zakazie stosowania min przeciwpiechotnych.

„…Polska i kraje bałtyckie ‘witają’ wczorajszą inaugurację Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki na siódmą kadencję prezydencką, wycofując się z Konwencji Ottawskiej o zakazie min…”

Metanarracja zastosowana przez propagandystów w dużej mierze wymierzona jest w sposób postrzegania decyzji Polski i krajów bałtyckich o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej (Konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu), która regulowała kwestię rozmieszczania min przeciwpiechotnych.

Decyzja ta podyktowana jest potrzebą zastosowania skutecznych środków defensywnych, mogących przyczynić się do wzmocnienia zdolności odstraszania i obrony wschodniej flanki NATO w obliczu agresywnej i destabilizującej polityki Rosji oraz Białorusi.

Z perspektywy Polski wycofanie się z Konwencji jest również elementem infrastrukturalnych wymogów programu „Tarcza Wschód” (por. O programie – #TarczaWschód). Umożliwienie wykorzystania zróżnicowanych środków obronnych stanowi naturalny komponent strategii odstraszania i obrony, szczególnie w kontekście realizacji Tarczy, która jest wieloaspektowym programem obejmującym m.in. budowę infrastruktury obronnej, takiej jak fortyfikacje, przeszkody terenowe i schrony, wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski, przy jednoczesnym wzmacnianiu istniejących naturalnych barier terenowych.

Propaganda realizowana za pośrednictwem portali internetowych oraz kont w serwisach społecznościowych, kontrolowanych przez rosyjski i białoruski aparat wpływu, została skoordynowana z przekazem strategicznym Mińska i Kremla.

Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii propagandowej minister spraw zagranicznych Białorusi, Maksim Ryżenkow, poinformował, że zarówno Białoruś, jak i Rosja uznają polskie plany rozmieszczenia min przeciwpiechotnych przy swoich granicach za „daleko idące i bardzo szkodliwe”. Wskazywał przy tym na potencjalne negatywne skutki dla ludności przygranicznej, uchodźców oraz zwierząt – w szczególności w obszarach chronionych, takich jak Puszcza Białowieska.

Ryżenkow przypominał również, że Polska i kraje bałtyckie przystąpiły do Konwencji Ottawskiej, zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych, promując wówczas „najwyższe standardy humanizmu”. To celowe przywoływanie kontrastu służy obecnie jako narzędzie manipulacji.

Podkreślanie, że minęło 20 lat od ratyfikacji konwencji i sugerowanie, iż rzekome wycofywanie się z jej zapisów stoi w sprzeczności z wcześniejszą polityką tych państw, stanowi klasyczny zabieg propagandowy. Tego rodzaju narracja pomija bowiem kontekst współczesnych zagrożeń oraz rzeczywiste przyczyny decyzji Polski, skupione na wzmacnianiu bezpieczeństwa narodowego i sojuszniczego w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi.

Przedstawienie w fałszywym kontekście decyzji o wycofaniu się z konwencji zostało wykorzystane przez propagandystów do legitymizowania narracji, które znamy od wielu lat – czyli sugerujących agresywne, ofensywne plany Zachodu wymierzone w Rosję i Białoruś.

W tej narracji pojawia się szereg chwytów, mających na celu wywołanie u czytelnika emocjonalnej reakcji i skierowanie uwagi na przedstawienie decyzji Polski jako „źródła krzywdy”:

  • Demonizowanie Polski i państw bałtyckich – opisy działań związanych z ochroną granic czy decyzji o wzmocnieniu sił NATO są przedstawiane w fałszywym kontekście jako „barbarzyńskie” akty wymierzone wprost w Rosję i Białoruś.
  • Odwracanie ról agresora i ofiary – treść propagandy konsekwentnie pomija realny kontekst militarny oraz działania reżimów w Mińsku i Moskwie. Winę za destabilizację sytuacji międzynarodowej przypisuje wyłącznie państwom demokratycznym Zachodu, przy okazji kreując wizję Rosji i Białorusi jako pokojowo nastawionych i nieszkodliwych sąsiadów.
  • Granica polsko – białoruska narzędziem gry na emocjach  – propaganda położyła silny akcent na cierpienia zwierząt („łosie, jelenie, niedźwiedzie, wilki, żubry”), a także uchodźców przekraczających granicę, co ma wzbudzić u odbiorców oburzenie i współczucie, jednocześnie budując negatywny obraz rzekomych sprawców tych krzywd – czyli (w optyce RUS i RB propagandy) Polski i krajów bałtyckich.
  • Selektywne przedstawianie faktów – autorzy często przywołują wydarzenia (np. inwestycje infrastrukturalne czy działania w zakresie ochrony granic) w sposób wyrwany z kontekstu, sugerując wyłącznie destrukcyjny i ofensywny charakter działań Zachodu oraz całkowitą „niewinność” władz Białorusi i Rosji.

Kreowanie fałszywego wizerunku ofiary (odwracanie ról agresora i ofiary):  Propaganda prezentuje Białoruś (oraz Rosję) jako państwa atakowane i prześladowane przez Polskę oraz kraje bałtyckie. Autorzy przekazu pomijają realne przyczyny realizacji projektu „Tarcza Wschód”, jednocześnie sugerując, że wszelkie działania Zachodu wynikają z bezpodstawnej wrogości wobec Rosji i Białorusi. Tego rodzaju zabieg służy przeformułowaniu roli agresora w rolę strony prześladowanej.

Propaganda kontynuuje demonizowanie Zachodu, posługując się złożoną antyzachodnią retoryką. Celowo podkreśla „wrogość” Polski i krajów bałtyckich, nadając ich działaniom cechy skrajnie agresywne, a niekiedy wręcz „barbarzyńskie”.Informacje o planowanym wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej i rozlokowaniu min przeciwpiechotnych w ramach projektu „Tarcza Wschód” są przedstawiane w sposób wyolbrzymiony, z narzuconymi sugestiami o „agresywnych intencjach”, tak aby potęgować negatywny obraz tych działań i wzbudzać oburzenie wśród odbiorców.

Apel do emocji i wywoływanie oburzenia na wycofanie się Polski z Konwencji Ottawskiej: Propaganda stosuje odwołania do współczucia: wielokrotnie przywołuje tragiczne skutki obecności min dla zwierząt („łoś, jeleń, niedźwiedź, wilk, żubr”) oraz uchodźców. Jest to silny chwyt emocjonalny, mający na celu wzbudzenie współczucia i zainspirowanie sprzeciwu wobec decyzji Polski i krajów bałtyckich.

W przekazie propagandowym pojawiają się również odniesienia do „dziedzictwa naturalnego Rosji i Białorusi”, rzekomo niszczonego „w imię wyimaginowanego powstrzymywania Rosji”. W ten sposób propaganda próbuje przedstawić zachodnie rządy jako nieczułe na kwestie ekologiczne oraz świadomie dążące do zniszczenia przyrody, kierując się motywowaną „rusofobią” polityką.

Narracja ta całkowicie pomija realny kontekst geopolityczny oraz militarne przyczyny obecności wojsk NATO na wschodniej flance Sojuszu, a także projekty wzmacniające bezpieczeństwo granic – w tym rzeczywistą rolę i agresywne działania Białorusi oraz Rosji w regionie. Propaganda zawiera również wzmianki o rzekomo nieuprawnionych oskarżeniach formułowanych przez Zachód wobec Rosji, dotyczących jej agresywnej polityki i aktów sabotażu, sugerując, że Zachód nieustannie bezpodstawnie obwinia Rosję, a następnie – jak twierdzą autorzy – „rzekomo” okazuje się, że zarzuty te są nieprawdziwe.

Kolejna teoria spiskowa i zniekształcanie rzeczywistości: W propagandzie pojawia się motyw „konspiracji” przeciwko Białorusi i Rosji – sugeruje się, że Polska i Litwa „od 30 lat próbowały zburzyć” inaugurację Łukaszenki. Narracja propagandowa łączy inaugurację kolejnej, nielegalnie uzyskanej kadencji Aleksandra Łukaszenki z programami wzmacniania wschodniej flanki NATO.

Zachodnie projekty obronne, w tym „Tarcza Wschód”, przedstawiane są jako „dowód” na istnienie „ukrytych” motywów działań Zachodu. Buduje to wrażenie stałego, celowego i irracjonalnego ataku na Białoruś oraz Rosję.

Towarzyszą temu sugestie, że postawa Zachodu jest nie tylko wroga, lecz również całkowicie nieprzewidywalna i zagrażająca życiu – poprzez rozmieszczanie min, niszczenie ekosystemów czy rzekome „mordowanie imigrantów”. Są to celowe zabiegi manipulacyjne, mające na celu m.in. wzmacnianie przekonania odbiorców, że obrona przed „agresywnym” Zachodem jest nieunikniona i konieczna. W końcowej części takich przekazów pojawia się hasło, iż Rosja i Białoruś „muszą walczyć z barbarzyństwem w sądach międzynarodowych”. Ma to na celu wzbudzenie poczucia wspólnoty i solidarności wobec rzekomego „zagrożenia zewnętrznego”, a także legitymizację wspólnych agresywnych działań podejmowanych przez Rosję i Białoruś.

Omawiana propaganda nie zaskakuje i wykorzystuje szereg klasycznych technik manipulacyjnych: budowanie wizerunku Białorusi i Rosji jako pokrzywdzonych ofiar, demonizowanie Zachodu, odwoływanie się do emocji (szczególnie poprzez wątek cierpienia zwierząt i uchodźców), selektywną prezentację faktów oraz wzmacnianie spiskowej wizji rzeczywistości.

Wszystkie te zabiegi mają na celu wywołanie u odbiorcy współczucia dla strony białorusko-rosyjskiej oraz jednoczesnego potępienia działań państw zachodnich. Teksty propagandowe zazwyczaj przemilczają rzeczywiste motywy decyzji o wzmocnieniu obronności na wschodniej flance NATO – takie jak konieczność zabezpieczenia granic przed potencjalnymi incydentami hybrydowymi czy ryzykiem nagłej eskalacji konfliktu ze strony Moskwy. Zamiast tego używają określeń takich jak „atak”, „bezpodstawna wrogość” czy „barbarzyńskie działania” w odniesieniu do państw demokratycznych. Narracja o „ukrytych” planach Zachodu służy jednocześnie budowaniu wizerunku Polski, Litwy czy Łotwy jako krajów gotowych do inwazji na Białoruś i Rosję. Tego typu wątki pojawiają się m.in. w historiach o rzekomym „30-letnim spisku” mającym na celu obalenie Alaksandra Łukaszenki czy o sabotażach infrastruktury Rosji i Białorusi.

Głównym celem tego przekazu jest tworzenie atmosfery permanentnego zagrożenia, która ma zjednoczyć społeczeństwa Białorusi i Rosji wokół władz, jednocześnie usprawiedliwiając wszelkie potencjalne represje wewnętrzne oraz agresywną politykę zagraniczną.


Autor: Katarzyna Wojda – Redakcja Disinfo Digest


Udostępnij!

Otwórz PDF i wydrukuj