15
Najnowsza aktywność

3

Najnowsza aktywność

Atak informacyjny Kremla. Polska jako cel systemowej kampanii propagandowej

Rosyjska kampania informacyjna przeciwko Polsce stanowi element długofalowej strategii, której celem jest kształtowanie sposobu postrzegania naszego kraju zarówno w przestrzeni międzynarodowej, jak i w samej Rosji. Kreml od wielu lat tworzy spójny i powtarzalny obraz Polski jako państwa agresywnego, podporządkowanego Zachodowi oraz pozbawionego samodzielności politycznej. W tym przekazie Polska występuje raz jako narzędzie NATO, innym razem jako kraj prowokujący konflikty i kierujący się wrogością wobec Rosji. Wszystkie te wątki mają na celu podważenie wiarygodności Polski i osłabienie jej pozycji w oczach opinii publicznej.

Na wcześniejszych etapach naszych analiz wskazywaliśmy, że ta kampania stanowi część zorganizowanej operacji psychologicznej, w której propaganda historyczna jest tylko jednym z elementów. Rosja wykorzystuje przeszłość, aby nadać swoim współczesnym działaniom pozór ciągłości i legitymizacji. Jednocześnie manipuluje emocjami odbiorców, budując wrażenie nieuchronnego konfliktu cywilizacyjnego. Te same schematy obserwowaliśmy w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, gdzie Moskwa przedstawia się jako obrońca tradycji i porządku w opozycji do rzekomo imperialnego Zachodu.

Obecne nasilenie przekazów wymierzonych w Polskę potwierdza, że mamy do czynienia z działaniami o charakterze systemowym. Propaganda polityczna, psychologiczna i historyczna tworzą w nich jeden spójny mechanizm operacji wpływu. Każdy z jego elementów, od dyskredytowania Wojska Polskiego po reinterpretację historii, służy temu samemu celowi. Tym celem jest osłabienie odporności informacyjnej, podważenie zaufania do instytucji oraz wytworzenie wrażenia, że Polska nie broni się, lecz stanowi źródło zagrożenia.

W dalszej części analizy przedstawiamy najważniejsze wątki i mechanizmy propagandowe, które w ostatnich miesiącach zostały wykorzystane przez rosyjskie media do kształtowania negatywnego wizerunku Polski w przestrzeni informacyjnej.

Polska jako agresor i „pretendent do przywództwa”

W artykule RIA Nowosti pt. „Польша претендует на лидерство в Европе” z 11 października 2025 roku Polska została opisana jako kraj „intensywnie przygotowujący się do wojny” i „rozbudowujący siły przy granicach z Rosją i Białorusią”. W tekście podkreślono, że „Warszawa zwiększa liczebność armii i wydatki wojskowe, a jej elity otwarcie mówią o konfrontacji z Rosją”. Taki przekaz ma utrwalić w odbiorcach przekonanie, że Polska jest państwem o ambicjach militarnych i hegemonicznych, które zamiast stabilizować region, przyczynia się do jego destabilizacji. W rosyjskim dyskursie informacyjnym Polska staje się symbolem „antyrosyjskiej ofensywy”, a jej wojsko stanowi narzędzie agresji.

Polska jako marionetka NATO i USA

W licznych publikacjach propagandowych powtarza się motyw, że Polska „działa na polecenie Waszyngtonu” i jest „przednią linią antyrosyjskiego frontu NATO”. Portal EADaily pisał niedawno: „Polska będzie domagać się konkretnych działań NATO wobec rosyjskiego zagrożenia”, co w rosyjskim kontekście oznacza przedstawienie Warszawy jako państwa pozbawionego samodzielności, w pełni podporządkowanego Zachodowi. Podobne narracje mają na celu podważenie wiarygodności Polski jako suwerennego partnera międzynarodowego oraz zredukowanie jej do roli wykonawcy cudzej polityki.

Delegitymizacja obronności: „pretekst do wydatków”

Media kontrolowane przez Kreml często łączą wątki militarne z oskarżeniami o „sztuczne podsycanie strachu przed Rosją”. W materiale opublikowanym przez rosyjski serwis vfokuse.mail.ru ekspert wojskowy stwierdził, że „wypowiedzi polskich władz o zagrożeniu ze strony Rosji to pretekst do uzasadnienia gigantycznych wydatków obronnych”. Takie tezy mają na celu zdyskredytowanie modernizacji Wojska Polskiego, przedstawiając ją jako wynik propagandy, a nie racjonalnej polityki bezpieczeństwa. Stałym elementem propagandy Kremla pozostaje odwracanie ról. Rosja przedstawiana jest jako aktor defensywny, a Polska jako strona eskalująca. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, stwierdziła, że „wypowiedzi polskich polityków o wojnie z Rosją to przejaw histerii i rusofobii”. To klasyczna technika dezinformacyjna, polegająca na obwinianiu przeciwnika o agresję w celu usprawiedliwienia własnych działań oraz podważenia zaufania do jego komunikatów. W efekcie narracja Moskwy próbuje nie tyle przekonać Zachód, że Polska jest agresywna, ile wzbudzić w samych Polakach poczucie wstydu, niepewności i chaosu informacyjnego wokół własnej armii.

Polityka historyczna jako narzędzie utrwalania wrogości

Elementem kremlowskiej strategii informacyjnej jest również instrumentalne wykorzystywanie historii do utrwalania wizerunku Polski jako odwiecznego wroga. Najnowszym przykładem takich działań jest zorganizowana w Moskwie wystawa pod tytułem „X wieków polskiej rusofobii”.

Za jej przygotowanie odpowiada Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne, wpływowa instytucja specjalizująca się w szerzeniu kremlowskiej propagandy historycznej, której nieformalnym liderem pozostaje Władimir Miedinski, były minister kultury. Działalność Towarzystwa koncentruje się na reinterpretacji dziejów Rosji w sposób gloryfikujący jej imperialną przeszłość. Takie wydarzenia mają na celu nie tylko kształtowanie percepcji wśród odbiorców wewnętrznych, lecz także legitymizację współczesnej, konfrontacyjnej polityki Moskwy poprzez osadzenie jej w rzekomo wielowiekowym konflikcie cywilizacyjnym.

Kreowanie konfliktu cywilizacyjnego jako operacja wpływu

Należy podkreślić, że przedstawianie relacji polsko-rosyjskich w kategoriach nieuniknionego starcia cywilizacji nie jest zjawiskiem przypadkowym. Stanowi ono element starannie zaplanowanej operacji informacyjnej, prowadzonej przez rosyjski aparat wpływu. Operacja ta została zainicjowana kilka miesięcy temu przez film dokumentalny „Rosja – Polska. Konflikt trwający od tysiąca lat”, w którym historia wzajemnych stosunków została sprowadzona do nieprzerwanego ciągu wrogości.  (Tysiącletni konflikt? Rosyjska narracja historyczna jako narzędzie propagandy w świecie arabskim)

Już na samym początku narrator narzuca tezę o rzekomej odwiecznej nienawiści, stwierdzając, że „od dziesiątego wieku Polska i Rosja były ze sobą skonfliktowane”. Źródło tego fatalistycznego konfliktu zostaje natychmiast zidentyfikowane jako różnice religijne: chrzest Polski „przez Watykan” w opozycji do chrztu Rusi „przez Bizancjum”. Taki zabieg ma na celu wykreowanie obrazu fundamentalnego starcia cywilizacji, w którym katolicki i łaciński Zachód, reprezentowany przez Polskę, przeciwstawiany jest prawosławnemu i bizantyjskiemu Wschodowi, uosabianemu przez Rosję. W ten sposób konflikt polityczny zostaje podniesiony do rangi nieuniknionej konfrontacji o charakterze cywilizacyjnym, co ma legitymizować współczesne działania Kremla jako kontynuację wielowiekowej misji.

Mechanizmy propagandowe: jak Kreml kształtuje percepcję Polski

Rosyjska machina propagandowa od lat posługuje się tymi samymi schematami, by podważać wizerunek Polski jako odpowiedzialnego i suwerennego państwa. W ostatnich tygodniach – wraz z nasileniem przekazów o wzmacnianiu Wojska Polskiego – widać szczególnie wyraźnie, jak spójny i powtarzalny jest zestaw mechanizmów używanych przez media rządowe. Przekazy te nie są przypadkowe: ich celem jest zniekształcenie percepcji Polski – zarówno wśród rosyjskiej opinii publicznej, jak i w oczach międzynarodowych odbiorców. Polska ma być postrzegana nie jako państwo broniące się przed zagrożeniem, lecz jako agresor, marionetka Zachodu i potencjalne źródło wojny w Europie.

Asymetria narracyjna: Polska zawsze jako agresor

Podstawowym mechanizmem dezinformacji Kremla jest asymetria narracyjna. W rosyjskich mediach Polska niemal nigdy nie występuje w roli ofiary agresji ani państwa działającego w obronie własnego bezpieczeństwa. Zawsze przedstawiana jest jako kraj prowokujący, destabilizujący region oraz dążący do konfrontacji z Rosją. W materiałach RIA Nowosti, EADaily i Izwiestii dominuje obraz Polski jako państwa, które „militaryzuje Europę Środkową” i „podżega NATO do agresji”. Taka konstrukcja ma na celu legitymizowanie działań Moskwy jako rzekomo defensywnych i koniecznych.

Insynuacja ukrytych motywów

Drugim, równie często wykorzystywanym zabiegiem jest insynuacja istnienia tajnych, niejawnych działań. Rosyjskie publikacje regularnie sugerują, że Warszawa „wysyła żołnierzy na Ukrainę po cichu”, „ukrywa realną skalę pomocy wojskowej” lub „maskuje swoje intencje wobec Rosji”. To celowy zabieg psychologiczny, którego celem jest wzbudzenie nieufności i podejrzeń mających podważyć wiarygodność Polski. W kremlowskiej narracji Polska nie może być państwem transparentnym, ponieważ „działa w ukryciu”, „na polecenie Zachodu” lub „wbrew prawu międzynarodowemu”.

Polaryzacja i demonizacja

Kolejny schemat polega na demonizowaniu Polski poprzez silne przeciwstawienie jej wizerunku Rosji. Rosja przedstawiana jest jako „rozsądna i obronna”, natomiast Polska jako „emocjonalna, rusofobiczna i skłonna do ryzyka”. Taka dychotomia utrwala w rosyjskim odbiorcy przekonanie, że Polska jest nieracjonalna i niebezpieczna, a Moskwa stabilna i przewidywalna. Jest to klasyczna technika propagandowa, której celem jest odwrócenie odpowiedzialności i nadanie agresorowi wizerunku ofiary.

Atak na wiarygodność instytucji

Każda wzmianka o modernizacji Wojska Polskiego lub zwiększeniu budżetu obronnego spotyka się z narracją, że jest to „teatr polityczny” lub „fikcja ekonomiczna”. Rosyjscy komentatorzy twierdzą, że Polska „tworzy sztuczne zagrożenie”, aby usprawiedliwić wydatki na zbrojenia, bądź że „wojsko służy elitom do celów propagandowych”. W efekcie przekaz medialny podważa zaufanie do polskich instytucji obronnych, przedstawiając je jako skorumpowane, nieefektywne lub całkowicie uzależnione od NATO. Jest to nie tylko atak na polską armię, lecz także próba osłabienia społecznego poparcia dla inwestycji w bezpieczeństwo.

Powrót do klisz o „polskim imperializmie”

Rosyjska propaganda chętnie sięga również po narracje historyczne. W przekazach dotyczących współczesnej Polski pobrzmiewają echa opowieści o „ambicjach Rzeczypospolitej”, „imperialnym snobizmie Polaków” oraz „polskiej nienawiści do Rosji od wieków”. Jest to odświeżanie dawnych klisz propagandy sowieckiej, które odwołują się do emocji i utrwalonych uprzedzeń. Celem takiego zabiegu jest pogłębienie podziałów, przywołanie dawnych konfliktów oraz przekonanie odbiorców, że Polska pozostaje „tradycyjnym wrogiem” Rosji, a jej współczesna polityka obronna stanowi jedynie kontynuację „antyrosyjskiej misji”.

Percepcja jako pole bitwy

Analiza rosyjskich przekazów jasno pokazuje, że wojna informacyjna Kremla nie toczy się na poziomie faktów, lecz percepcji. Celem nie jest przekonanie kogokolwiek, że Polska rzeczywiście szykuje się do agresji, ale zasianie wątpliwości, osłabienie zaufania oraz nadanie Polsce wizerunku państwa niebezpiecznego i irracjonalnego. Jest to typowy mechanizm operacji psychologicznej, polegający na zmianie sposobu myślenia odbiorców w taki sposób, aby reakcje polityczne i społeczne stały się dla Rosji korzystne.

Kremlowska dezinformacja wobec Polski stanowi systemowy i wielowarstwowy proces. Jej skuteczność nie wynika z siły argumentów, lecz z nieustannego powtarzania tych samych motywów: agresji, rusofobii, tajemnicy, irracjonalności i historii. Każdy z nich ma na celu wzbudzanie emocji, a nie dostarczanie informacji. Dlatego analizując rosyjskie przekazy medialne, należy pamiętać, że nie są to wiadomości, lecz narzędzia wpływu, których celem jest osłabienie odporności informacyjnej państw i społeczeństw.

Wnioski

Wizerunek Wojska Polskiego i Polski w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej stanowi narzędzie operacji psychologicznej. Każda wzmianka o modernizacji, zakupie sprzętu, manewrach NATO czy ćwiczeniach obronnych zostaje natychmiast włączona w narrację o „militaryzacji Polski”, „antyrosyjskiej obsesji” lub „prowokacjach Warszawy” i spleciona z propagandą historyczną. Rosyjska propaganda konsekwentnie tworzy fikcyjną rzeczywistość, w której Polska nie broni swojego bezpieczeństwa, lecz zagraża pokojowi. Nie jest to przypadek, lecz stały element rosyjskiej wojny informacyjnej, której celem jest rozbrojenie Polski w sferze percepcji, zanim dojdzie do jakiejkolwiek konfrontacji w sferze realnej. Należy się spodziewać, że wraz z dalszym wzmacnianiem potencjału obronnego Polski tego rodzaju działania dezinformacyjne będą się jedynie nasilać.


Autor: Katarzyna Wojda – Disinfo Digest


Udostępnij!

Otwórz PDF i wydrukuj